„Złota klatka i stalowy obcas: jak Marina zamieniła męża w sługę, a miłość w zemstę”

Marina od najmłodszych lat rozumiała, że ​​jej wygląd to towar. Dorastając w biednej, wielodzietnej rodzinie, postawiła sobie cel: wyjść za mąż z korzyścią. Jej matka, Anna, próbowała namówić córkę do podjęcia pracy, ale Marina ją zbyła: „Musisz znaleźć bogatego męża!”.

Szansa nadarzyła się podczas ślubu przyjaciółki Swiety, która wyszła za mąż za biznesmena. Tam Marina poznała Konstantina, wpływowego mężczyznę zajmującego kierownicze stanowisko w branży budowlanej. Trzy miesiące później zamieszkała z nim, przekonana, że ​​los jej sprzyja.

Jednak po ślubie bajka dobiegła końca. Konstantin wziął kartę bankową Mariny i przejął pełną kontrolę nad finansami.
„Wszystkie wydatki są teraz ze mną uzgadniane” – powiedział. „Dorastałem w patriarchalnej rodzinie i jestem przyzwyczajony do tego, że to mężczyzna jest szefem. Zapewniłem ci byt: jesteś ubrana, nakarmiona, masz dach nad głową, a wszystko inne to tylko zachcianka”.

Marina znalazła się w złotej klatce. Mąż oszczędzał na niej, ale nie na sobie, miał kochanki i kontrolował każdy jej krok. Po urodzeniu bliźniąt jej zależność tylko wzrosła. Postępując zgodnie z długoletnią radą matki, Marina chciała nauczyć się zawodu, ale Konstantin był temu kategorycznie przeciwny:
– Żona tak szanowanej osoby jak ja – i fryzjer? Nie rozśmieszaj mnie. Wychowaj dzieci i czekaj, aż wrócę z pracy.

Marina znalazła wyjście. Powiedziała mężowi, że zabierze dzieci do ośrodka rozwojowego, a jednocześnie, za pieniądze pożyczone od przyjaciółki Swiety, potajemnie uczęszczała na kursy stylisty i wizażystki. Rok później stała się rozchwytywaną mistrzynią, przyjmowała klientów w domu i potajemnie oszczędzała. „Dla mężczyzn nie ma już nadziei” – powiedziała przyjaciółce.

Punktem zwrotnym w ich życiu była impreza alkoholowa, na którą Konstantin poszedł z kolegami. Po odejściu szefa, w stanie niepoczytalności, wsiadł do samochodu i spowodował wypadek, w którym zginął rowerzysta. Sam Konstantin został zwolniony, doznał poważnego urazu, kulał, a wszystkie oszczędności poszły na leczenie w zagranicznych klinikach.

Konstantin stracił wszystko: pracę, pieniądze, status. Ani przyjaciele, ani kochankowie już go nie potrzebowali. Marina, uniezależniwszy się finansowo, nie odeszła od niego. Ich role się zmieniły. Teraz ona była głową rodziny i żywicielką rodziny, a on był zależną od niej gospodynią domową. Marina zaczęła mścić się na mężu za lata upokorzeń.
„Jesteś teraz nikim” – powiedziała mu – „pasożytem! Darmozjadem. Podoba ci się takie życie? Czyżby bumerang do ciebie wrócił?”

Konstantin pogodził się ze swoim losem. Z powodu utykania nigdzie go nie zatrudniono. Gotował, sprzątał i meldował żonie każdy wydany rubel. Tydzień przed Nowym Rokiem poprosił Marinę o pozwolenie na spotkanie z przyjaciółmi.
„Nie zasługujesz na to” – powiedziała i uderzyła go. „Źle się zachowałeś w tym roku. Co to za imprezowanie z przyjaciółmi, skoro zbliża się wielkie święto?
” „Marina, oni mnie nie zrozumieją” – próbował wytłumaczyć. „Mamy taką tradycję…
” „Dlaczego nie miałem czasu, żeby spotkać się z twoimi przyjaciółmi? Bo pracuję! Zarabiam na rodzinę!” – warknęła. „Proszę, odejdź, ale pamiętaj: jeśli odejdziesz, nie wpuszczę cię z powrotem. Teraz będzie po mojemu, Kostia! Teraz jesteś całkowicie ode mnie zależny.

Добавить комментарий

Ваш адрес email не будет опубликован. Обязательные поля помечены *