Dziś prawie każde mieszkanie ma toaletę z dwoma przyciskami – dużym i małym. Wiele osób uważa, że to po prostu „dwa sposoby spłukiwania”.
Ale w rzeczywistości kryje się za tym ważna idea, którą wielu wciąż bagatelizuje.
Przyjrzyjmy się temu bliżej.
Podwójne spłukiwanie to nie modna funkcja, ale przemyślany system
W nowoczesnych toaletach każdy przycisk steruje własnym zaworem i ilością wody.
Duży przycisk to jeden system, mały to drugi.
I nie bez powodu tak się stało.
Głównym celem jest oszczędzanie wody
Duży przycisk dozuje około 6–9 litrów wody.
Mały przycisk dozuje około 3–4,5 litra .
Logika jest prosta:
- odpady stałe — duży przycisk;
- płynny — mały.
W ten sposób nie wydajesz dodatkowych pieniędzy, jeśli nie jest to konieczne.
Ile wody możesz zaoszczędzić?
Liczby robią wrażenie:
jeśli prawidłowo korzystasz z podwójnego spłukiwania, rodzina może zaoszczędzić do 20 000 litrów wody rocznie .
To minus w rachunkach, plus dla środowiska — i żaden dyskomfort.
Tak, montaż tych toalet kiedyś kosztował trochę więcej, ale inwestycja bardzo szybko się zwróciła.
Skąd w ogóle wziął się ten pomysł?
Koncepcję podwójnego spłukiwania zaproponował amerykański projektant Victor Papanek w 1976 roku.
Po raz pierwszy zastosowano ją w Australii, gdzie oszczędzanie wody ma ogromne znaczenie.
Obecnie tego typu modele stały się praktycznie standardem.
Jak prawidłowo go używać
Łatwo to zapamiętać:
- Jeśli właśnie oddałeś mocz, naciśnij mały przycisk.
Często jest oznaczony półkolem, małą kroplą lub ma inny rozmiar. - Jeśli «duży» — duży przycisk.
To proste. Ale prawidłowe użytkowanie naprawdę znacząco zmniejsza zużycie wody.