Jak mogłeś, Igorze? Nawet mi nie powiedziałeś, że ktoś będzie mieszkał w moim mieszkaniu!

  • A kim ty do cholery jesteś? — Wracając do mieszkania, Wiera zastała nieznajomą w salonie. Całe jej ciało skurczyło się z podejrzliwości.
  • Co tu się dzieje? Gdzie jest Igor?
  • Wiera… — nieznajoma zerwała się z krzesła. — Jestem siostrą twojego męża. Kuzynką. Jestem Marina.
  • Mój mąż nie ma siostry! — Wiera podeszła bliżej. — Widziałam wszystkich jego krewnych na ślubie!
  • Jestem kuzynką, ze strony jego zmarłego ojca. Nie mieszkam w Rosji, dlatego mnie nie widziałaś.
  • Teraz pokaż mi szybko swój paszport!
  • Kłamiesz, mopie! Robisz sobie żarty z mojego męża! — Wiera chwyciła ciężką świecę z fortepianu.
  • Wiera, co ty tu robisz? — Igor wbiegł do pokoju oszołomiony. — Zwariowałaś? — Miałaś przylecieć pojutrze!
  • Miałaś… — syknęła gniewnie Wiera. — Ale teraz wiem o twoich przygodach.
    — Igor, powiedz jej, że jestem twoją siostrą! — krzyknęła Marina.
    — Ona jest moją siostrą! — wybuchnął Igor. — Vera, uspokój się!
    Minuty ciągnęły się jak wieczność. W końcu, gdy Marina zadzwoniła do ojca Igora i potwierdził, że to jego siostrzenica, Vera trochę się uspokoiła, ale wstyd i podejrzliwość nie zniknęły.

– Czemu nigdy mi nie powiedziałeś, że masz siostrę? – zapytała później męża.
– Bo jest kuzynką i nie mieszka w Rosji. A ty? Sam mnie nie uprzedzałeś o swoim powrocie! Gdybyś przyjechał zgodnie z planem, Marina już by odleciała.
– Więc uważasz, że to normalne, że kiedy mnie nie ma, przyprowadzasz tu obcych?
Kłótnia rozgorzała na nowo.

Wiera postanowiła działać. Zaprosiła rodziców i najlepszego przyjaciela Pawła na kolację. Nalegała też, żeby przyszli Igor i Marina.
Napięcie wisiało nad stołem.
„Chcę wznieść toast” – Wiera wstała, jej wzrok był poważny.
Opowiedziała przypowieść o mężczyźnie, który spotkał piękną kobietę, ale powiedziała mu: „Jeszcze nie widziałeś mojej siostry, jest o wiele piękniejsza ode mnie”. Mężczyzna poszedł szukać siostry, a kiedy się odwrócił, pierwsza kobieta już zniknęła. Zdał sobie sprawę, że goniąc za iluzją, zgubił teraźniejszość.
Wiera dokończyła toast i spojrzała na Igora z pogardą.
„Więc, Igorze… Jak było? Powiedz nam, jak nas oszukałeś.
” „Co masz na myśli?” Igor nie rozumiał, co się dzieje.
„Dosłownie. Jak poznałeś Marinę? Jak się z nią bawiłeś, kiedy mnie nie było? Jak to się stało, że podałeś ją za siostrę? Igor, wiem wszystko. Zostawiłam włączony drugi telefon. Zadzwoniłam sama do siebie i wszystko słyszałam. Myślałeś, że tak łatwo mnie oszukasz?
Paweł, jej przyjaciel, wstał. Zrozumiał wszystko.
– A co tam, Paweł… – Wiera odwróciła się do niego, a jej głos brzmiał szyderczo gorzko. – On nie jest moim bratem. To mój nowy narzeczony. Więc nie jesteś jedynym, który się tu wyróżnił. Miałam z nim to samo. Właśnie dzisiaj. Zaraz po tym, jak poznałam prawdę.
Igor i Marina zamarli w szoku.
– Zaprosiłam jego i moich rodziców, żeby pomogli mi cię stąd wyrzucić. Nie będziesz już mieszkać w moim mieszkaniu.
Igor chciał coś powiedzieć, ale nie miał czasu.
– Dziesięć minut, żeby się przygotować! – krzyknęła Wiera. – Widzę w oczach mojego ojca, że ​​ręce go świerzbią, żeby ci porządnie przyłożyć!
Igor i Marina, z przymglonymi oczami, zerwali się na równe nogi. Z miejsca, zebrali swoje rzeczy i wybiegli z mieszkania.
Kiedy wyszli, Wiera uniosła kieliszek.
„Żałuję jednej rzeczy…” Spojrzała rodzicom w oczy. „Że straciłam dwa lata życia. Zamiast być z mężczyzną, który zawsze mnie kochał. Pavel, musiałeś być bardziej wytrwały”.
Jej ojciec zaśmiał się, ale jego spojrzenie było ciepłe.
„Najważniejsze, żeby moja córka była szczęśliwa”.
Wiera się roześmiała. Rzeczywiście, ta historia mogłaby stać się jedną z tych bajek, gdzie wszystko kończy się szczęśliwie. I niech inni osądzą, ale Wiera wiedziała jedno: znów była w drodze.
Rok później ona i Paweł mieli syna.

Добавить комментарий

Ваш адрес email не будет опубликован. Обязательные поля помечены *