15 LAT MIŁOŚCI I WSPÓLNEJ DROGI
Marta i Karol Nawroccy obchodzą w tym roku 15. rocznicę ślubu. To wyjątkowa okazja, by żona prezydenta-elekta podzieliła się refleksją na temat ich wspólnej historii.
W mediach społecznościowych opublikowała pamiątkowe zdjęcie sprzed lat i przyznała, że wciąż pamięta emocje z tamtego dnia. „Byłam przekonana, że to ten jedyny.
I nie pomyliłam się” – mówi dziś z uśmiechem.
Ich ślub odbył się w gronie rodziny i przyjaciół, a zabawa trwała aż do białego rana.
Wspomnienie tamtych chwil wciąż wzrusza Martę, która otwarcie przyznaje, że jej mąż jest nie tylko partnerem życiowym, ale i najlepszym przyjacielem.
JAK ZACZĘŁA SIĘ ICH HISTORIA
Historia ich miłości nie była typowa. Marta, wtedy młoda dziewczyna z Gdańska, odwiedzała koleżankę na osiedlu Siedlce. W przejściu na schodach minęła chłopaka z psem. To spojrzenie zmieniło jej życie. „Zaskoczyło mnie, jak bardzo mnie przeszył wzrokiem. Poczułam coś niesamowitego” – wspomina.
Tym chłopakiem był Karol Nawrocki, który wtedy trenował boks. To, co najbardziej ją ujęło, to jego dojrzałość i fakt, że nie przestraszył się odpowiedzialności – Marta miała wówczas 19 lat i wychowywała dwuletniego synka. Karol od początku zaakceptował Daniela i z czasem go usynowił, tworząc z Martą prawdziwą rodzinę.
ŻYCIE RODZINNE I OBOWIĄZKI
Dziś Marta i Karol są rodzicami trójki dzieci: dorosłego już Daniela, Antoniego i Kasi. Choć Karol od lat pełni odpowiedzialne funkcje, jego żona podkreśla, że w domu zawsze stara się być w pełni obecny. „Kiedy wraca, poświęca się rodzinie na sto procent – rozmowa z Danielem, mecz z Antkiem czy rower z Kasią. Zawsze mogę na niego liczyć” – mówi Marta.
Taka postawa sprawia, że mimo intensywnej pracy i kampanii politycznych, ich rodzina funkcjonuje jak zgrany zespół. To przykład, że nawet w trudnych warunkach można budować ciepły i stabilny dom.
WYZWANIA I TRUDNE CHWILE
Droga Nawrockich nie zawsze była łatwa. Marta wspomina momenty, gdy jej mąż obejmował wysokie stanowiska i stawał się celem hejtu. „Bywało, że na drodze do pracy znajdował znicze, a na budynkach pojawiały się wulgarne hasła. To były bolesne chwile” – opowiada.
Takie sytuacje mogłyby złamać wielu ludzi, ale dla nich stały się okazją do umocnienia więzi. Marta przyznaje, że te doświadczenia nauczyły ich psychicznej odporności i sprawiły, że dzisiaj lepiej radzą sobie z krytyką i presją zewnętrzną.
MARZENIA I AMBICJE
Marta Nawrocka pochodzi z Gdańska. W młodości uczęszczała do szkoły baletowej, a taniec do dziś jest jej pasją. Jednak zawodowo wybrała inną drogę – skończyła prawo i administrację na Uniwersytecie Gdańskim, a obecnie pracuje w Krajowej Administracji Skarbowej, gdzie zajmuje się kontrolą branży naftowej i spirytusowej.
Jej historia pokazuje, że można łączyć pasje, rodzinę i wymagającą pracę. Dziś, jako żona prezydenta, Marta jest gotowa wesprzeć męża w jego misji. Karol Nawrocki podkreśla, że całe życie przygotowywała się do tej roli – nie przez lekcje etykiety, ale poprzez codzienną odpowiedzialność, wychowanie dzieci i pracę dla państwa.
CODZIENNOŚĆ Z KLIMATEM PRAWDZIWEJ BLISKOŚCI
Marta często powtarza, że kluczem do ich związku jest rozmowa i wzajemne wsparcie. „Zawsze możemy na siebie liczyć. To jest fundament naszego małżeństwa” – wyznaje.
Jej słowa brzmią jak prosta, ale skuteczna recepta na udany związek. Dla wielu par może to być inspiracja: nie wielkie gesty, lecz codzienna obecność i szczerość sprawiają, że relacja jest trwała.
PODSUMOWANIE
Historia Marty i Karola Nawrockich to opowieść o miłości, która przetrwała próbę czasu i przeciwności. Od przypadkowego spotkania na schodach w gdańskich Siedlcach, przez wspólne wychowywanie dzieci, po mierzenie się z hejtem i odpowiedzialnością publiczną – ich droga pokazuje, że prawdziwe partnerstwo jest możliwe.